Metamorfozy
Gdy spotykam się z moimi podopiecznymi po raz pierwszy, zazwyczaj mają oni ograniczoną wiarę w swoje możliwości. Często trafiają do mnie z bagażem nieprzyjemnych doświadczeń.
Zdarza się, że słyszę od nich: „nie widzę tego”.
Wiesz, co wtedy odpowiadam?
Popatrz na to zdjęcie, to ja, nie zawsze byłem tak wysportowany. To daje im kopa, bo zaczynają rozumieć, że każdy od czegoś zaczyna. I że nie jestem jakimś tam teoretykiem trenowania. A na końcu współpracy sami nie wierzą, że sylwetkowo osiągneli aż tyle.
W swojej pracy kieruję się słowami Jacka Walkiewicza: „Aby zapalać innych, samemu trzeba płonąć”. Zapalać (a nawet odpalać) w Was pasję to moja misja.
Bartosz Tecław